przepraszam ale ostatnio bylam zajeta i nie mialam czasu pisac....przyjechala moja kuzynka z Paryza z kolezanka i jakos tak wyszlo ze caly czazs ktos tutaj wpadal, dzrzwi sie nie zamykaly! w sumie ona jest tylko w polowie moja kuzynka, pol francuzka i pol brazylijka ( ze strony ojczyma ) ale spoko bylo bo jakos sie wszystkie dogadywalysmy, jak to baby! Michael jak sie dowiedzial ze sa jakies laski u mnie to zaraz porzyszedl i odrazu spodobala mu sie Caro, nie dawal jej spokoju! w czwartek byly nudy wiec postanowilam wziasc dziewczyny do jakiegos klubu, wiec umowilam sie z kolegami z collegu bo oni obowiazkowo chodza do Tunellu w czwartek i maja wejsciowki.... dziewczyny odrazu zrobly furore, Del caly czas do nich zagadywal i zreszta Jamie tez wiec bylo fajnie, wytanczylam sie a na koniec Del calowal sie z moja kuzynka ktora ma zreszta chlopaka! wkurzylam sie na niego troche bo wiem jaki on jest! pozniej jeszcze jakies bzdory pierdolil a na koniec wyslal mi smsa czy nie chce zaczac z nim od nowa! chyba go pojebalo! pamietam tez jakiegos goscia ktory caly czas macal mnie po tylku! myslalam ze ocipieje i ile razy mu mowilam zeby spadal to on dalej! az w koncu sie wkurwilam i zaczerlam sie na niego wydzierac zeby sie odpierdolil az sie wszyscy na mnie gapili ale naprawde mnie denerwowal! w sobote poszlam po kase do pracy i akurat Vicky odchodzila wiec poszlismy do pubu, fajnie mi sie z Damianem gadalo i tez bylo wesolo ale musialam do domuj wrocic bo Michael przyszedl po dziewczyny a one nie chcialy same z nim isc, zreszta wogole nie chcialy z nim nigdzie isc.....pozniej przyszedl David z propozycja zebysmy do niego poszly bo bedzie jego kolega, kupimy cos do picia i bedzie wesolo! wiec tak zrobilysmy! jaja byly nieziemskie, po wypiciu kilku butelek wina i wypaleniu trawy, wszyscy sie pokladali na ziemi! jeszcze jakies zdjecia porobilismy i bylo strasznie przyjemnie..... w niedziele znowu przyszli to zrobilismy sobie maly piknik w naszym ogrodku i tez bylo fajnie! dziewczyny chyba nie narzekaly na brak zainteresowania, beda mialy co opowiadac! troszke smutno mi byo dzis jak sie z nimi zegnalam bo brakuje mi towarzystwa dziewczyn! kurde wstalam o 6.30! co na mnie jest cudem, zreszta zamiast polozyc sie spac to zadreczam sie glupimi myslami! jeszcze w czwartek dzwonil M i dal mi ojca, jak sie okazalo ten nawet nie byl za bardzo w stanie mowic wiec wkurwilam sie na maksa i wogole wyprowadzilo mnie to z rownowagi, wydarlam sie na niego ( na ojca ) ale nie wiem czy wogole to pomoglo bo do niego i tak nic nie dociera! bylam tez zla na M ze daje mi go w takim stanie, zreszta powiedzial ze nie chce sie ze mna klocic i mowil ze jak uslyszal moj glos to juz zaczyna tesknic, chyba troche mu smutno bylo, tak jakos glos mial dziwny! w tym tygodzniu sie dowiem czy przyjezdza wiec mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy dluga notka sie zrobila wiec koncze! caluski!