Komentarze: 9
jezu ale LIPA!!! juz nie moge wytrzymac! dalej nie mam bagazy! nie mam prawie wogole ciuchow!! nie wiem w czym bede chodzic! jestem tak strasznie wkurwiona i troszke sie najebalam! poszlam do pubu o 15 z kolega a wrocilam przed 24...ale fajnie bylo.....troszke sie wypilo....tylko dalej mnie to wszystko wkurwia!!! gadalam przed chwila z Lysym, mowi ze smutno bezemnie...szkoda ze musialam juz tak szybko jechac....ale to nie moja wina...chcialabym zostac dluze ale to juz nie bylo w moich rekach.....a teraz siedze przed kompem i zimno mi! ide spac bo jutro nie wstane ( i tak pewnie sie spoznie ale chuj... )
jestem tak wkurwiona ze mam ochote cos rozpierdolic! no doslownie chce drzwiami trzaskac w calym domu! moj bagaz nie przyszedl i bedzie ( jesli wogole... ) dopiero jutro! no normalnie chce mi sie krzyczec.......mam wszystko, wszystkie ciuchy, klisze do wywolania, flaszka ( ! ) i caly karton papierosow! i inne duperele ktore sa mi potrzebne do codziennego funkcjowania!
czesc!!! o jejku dopiero wczoraj wrocilam! i to jeszcze bez bagazy! nie wiem w czym pojde jutro do collegu....ale powiem tylko tyle bylo wyjebicie. widzialam sie z Mackiem! na poczatku bylo spoko ale pozniej znowu zaczelo sie pierdolic, ale tak jest zawsze. byl tez PYSIU........i co tu duzo mowic..... :) z Lysym sie najebalam 23 i mialam takeigo kaca ze naprawde poscilam az do wigili! na jutro umowilam sie z Tonym i z Brianem na drinka, Brian ma podobno jakas wade serca ale nie wiem co bedzie. to narazie tyle. chyba bede przenosila swoj blog gdzie indziej ale jeszcze nie jestem pewna. WTN- zyjesz jeszcze? odezwij sie bo nawet na maile nie odpisujesz!!!