wrz 17 2003

ze tez kurwa wszystko sie musi pierdolic!!...


Komentarze: 2

....dzis kurewsko bolal mnie brzuch wiec po 2 godzinach nudy w colegu poszlam do domu....i chcialam miec swiety spokuj bo mialam gotowac obiad dla S i P ktorzy przyjezdzaja do mnie z Edynburga na obiadek!! ale jak sie okazalo tak nie mialo byc....bo zadzwonili starzy znajomi M i J, ktorych nie widzialam z ponad rok bo strasznie sie poklocilismy....ale przy flaszce wszystko sie zapomina i nawet powspominalismy stare czasy....i troche sie usmialismy....ale jak sie pozniej okazalo obiadek trzebabylo na jutro przygotowac, wiec zaczelam od deseru, tyramizu:.....mmm....zupa: barszczyk czerwony, drugie: jakas swinka...chrum, chrum...a raczej pork chops...czyli bedzie mniam, mniam!!! ale ten smiech miedzy piana na deser a burakami musial sie skonczyc bo gdy zajzalam na ekran mojego komputerka....mialam wiadomosc od Pitusia.....stracil dzis przytomnosc w jebanym PZU....i nie jest dobrze....i jutro idzie na badania....ci z pogotowia mowili ze to chyba jakis krwiak.....kurrrwa!!! martwie sie srtrasznie...zadzwonilam do niego...ale on chyba sie niczym nie przejmuje ( albo udaje )....a ja swiruje....ma dac znac jutro.....ale i tak nie bedzie mial wynikow....chlip...chlip....a juz bylo lepiej....i mam przerazajacy lek .....

szkotka : :
17 września 2003, 20:28
no jasne,że bedzie dobrze! nerwy piekności szkodza więc zostaw je na starośc,a teraz staraj sie myslec pozytywnie(chciałabym w to wierzyc) ;)
17 września 2003, 11:34
nie ma co sie bac na zapas.
mam nadzieje, ze bedzie dobrze.

Dodaj komentarz